Przesiadka na jednoślad....

[adamscool]

Witam :-)
Może pomożecie, potrzebny jest silnik do Suzuki Hayabusa 2000 rok, a w szczegółach to chodzi o wał.
Może ktoś ma namiary na kogoś kto może pomóc. Oczywiscie chodzi o rozsądne pieniadze :-)

[szkoda]

a jakieś źródełka\sposoby na kupno używki macie?
mi się od razu odechciewa jak pomyślę o kupnie czegokolwiek :?

[Dzida]

a jakieś źródełka\sposoby na kupno używki macie?

Mam 2 wypróbowane organoleptycznie przeze mnie:

1. Nówka z salonu (co prawda salon z USA, ale jednak salon) Wady tego rozwiązania:
a. aby kupić moto w Stanach musisz mieć kogoś na miejscu, kto pojedzie załatwi, zamówi kontener itp.
b. kurs dolara jest średnio atrakcyjny na chwilę obecną.
c. jak trafisz na upierdliwego diagnostę, to będą problemy na przeglądzie ze względu na świecące się na stale kierunki.

2. Kilka telefonów uzgadniających szczegóły, auto z hakiem od ojca, przyczepa z wypożyczalni na Szyszkowej, i rura za Odrę. Wyjazd 3.00, powrót 1.30 dnia następnego i moto stoi w garażu. Stan idealny, ks. serwisowa, od pierwszego właściciela, przebieg 10.083 km. Wady tego rozwiązania:
1. Trza znać siakiś barbarzyński język.
2. Czasochłonność.
3. Musisz uwierzyć rozmówcy po drugiej stronie słuchawki, podejmując decyzję zazwyczaj na podstawie zdjęć.
4. Zapierdzielasz +/-1.000 km w jedną stronę nie więdząc z czym wrócisz ( i czy w ogole wrócisz) :diabelski_usmiech

3. (Nie z mojego doświadczenia) póki co, aczkolwiek najlepszy i najpewniejszy.

Kupujesz moto używane które Twój/a sąsiad/ka/kumpel/ka/przyjaciel/przyjaciółka/kochanek/ka/partner/ka kupił/a w salonie w Polsce, bezwypadkowy, serwisowany i łykasz to od niego.

Wady: trzeba znaleźć taki sprzęt.

[szkoda]

trzeba znaleźć taki sprzęt

:szeroki_usmiech

a może GSXF600 :?:
miał ktoś jajko, jak się sprawuje na co dzień :?:

[miguello]

szkoda, mój kumpel ma i sobie chwali... Generalnie to bandit w owiewkach

[Dzida]

Zastanawiałem się nad jajkiem swojego czasu, ale ojciec mi "rozgadał" Przymierz się po prostu i zobacz czy tam za bardzo się nie leży na baku. Ja przynajmniej nie lubię takiej pozycji.

[szkoda]

Ja przynajmniej nie lubię takiej pozycji.

ja też - brzuch mi przeszkadza ciągle :lol:
przymierzałem się - tylko tak kiedyś z doskoku i akurat pozycja, co niektórych dziwi, jest raczej "turystyczna" niż "sportowa", ale to w końcu żaden "ścigacz" być może wbrew pozorom.
no nic, mam mętlik tak czy siak

[ Dodano: Sro 24 Sie, 11 08:52 ]

mój kumpel ma i sobie chwali

no właśnie jak czytam to raczej pozytywne opinie, ale wiadomo jak jest z opiniami, te nasze tutaj są dla mnie bardziej miarodajne

[miguello]

szkoda, waśnie jajo z wyglądu to ścigacz, ale kiedyś to sprawdzaliśmy z moim banditem i wiele się ta pozycja nie różni... z Tego co pamiętam to kierownica była trochę bardziej sportowa i przez to pozycja była trochę bardziej pochylona... Nie chce tu czarować bo było to jakiś czas temu i dokończa sam nie pamiętam... Najlepiej znaleźć i samemu się przymierzyć w jakimś komisie :wink:

Kumpel ma go już 3ci sezon, zrobił chyba z 20kkm i dalej sobie chwali, jedyne na co narzeka to to że nie wybrał 750tki, ale to chyba normalne, mnie też już dopada powoli :diabelski_usmiech

[szkoda]

Nie chce tu czarować bo było to jakiś czas temu i dokończa sam nie pamiętam... Najlepiej znaleźć i samemu się przymierzyć w jakimś komisie :wink:

dobrze pamiętasz bo takie posiadówki też właśnie zaliczyłem, no podoba mi się to jajko, ja głodu mocy w ogóle nie mam, inaczej miałbym już w Białej te 300KM, więc pod tym względem jestem wyluzowany, i tak nie ogarniam i tak
no ale z kupnem to sami wiecie, nie ma co gadać, jedno wielkie gówno.

[Deo]

Za mną od jakiegoś czasu chodzi coś w stylu retro np. taki Triumph Bonneville T100.
W związku z tym czy spotkaliście się z podobnymi modelami innych marek?

[Dzida]

W związku z tym czy spotkaliście się z podobnymi modelami innych marek?

Tak jestem właścicielem Kawasaki W650 MY 2003.

[Deo]

Dzida, i jak Ci się ta Kawa sprawuje?

[szkoda]

Triumph Bonneville T100

o ile mi wiadomo to Triumph w Polsce jest nienaprawialny i ciężko z serwisem, a w650 i w800 jak dla mnie miodzio

jeszcze jedno - cebulka sprzedana

[Dzida]

Zajebiście, przyprowadziłem do Niemca w 2008 roku z przebiegiem coś ok. 10 800 km. W 650 bardzo trzyma cenę więc moto nie było tanie ( 4.500 EUR) Książka serwisowa, pierwszy właściciel, stan idealny, trochę polatałem i zrobiłem ojcu prezent na 60-te urodziny, a sam kupiłem Hondę Shadow. W tej chwili moto ma coś ok. 22 kkm, ojciec przy 18 kkm wymienił klocki hamulcowe i praktycznie to wszystko. Olej filtr i poszedł. Ojciec teraz był Węgry/Czechy/Austria przez 2 tygodnie i nic kompletnie nic. Aaaaa powoli kończy się przednia opona, trzeba będzie na wiosnę kupić. Ojciec jeździ tym wszędzie gdzie się da, moto robi spore wrażenie, większość pyta który to rocznik, Ojciec odpowiada że '68 :diabelski_usmiech na to ludzie: No no, idealny stan.

Jeżeli kupisz w idealnym stanie to naprawdę polecam. Lejesz paliwo, smarujesz łańcuch i rura do przodu.

Jeżeli Cię stać, to W powróciło do oferty Kawasaki w wersji 800, można kupić nówkę, ale już bez kopniaka.

[ Dodano: Czw 25 Sie, 11 11:21 ]

jeszcze jedno - cebulka sprzedana

No nie pie.....l :shock: I co dalej? Hayabusę kupujesz?

[szkoda]

No nie pie.....l I co dalej? Hayabusę kupujesz?

no masz
kasę zbieram...

[Deo]

szkoda, dlatego napisałem o moto w stylu "retro" , bo nie musi to być Triumph

[olejek]

Deo poszukaj czegoś takiego jak Enfield India Bullet - to jest kopia Royal Enfielda Bulleta 500 tylko ma kierunkowskazy, na żywo robi wrażenie....

[szkoda]

serwisował ktoś suzuki w warszawie?
gdzie?

[zajas]

serwisował ktoś suzuki w warszawie?
gdzie?

czyżby jakiś nowy nabytek?? :shock:

[szkoda]

serwisował ktoś suzuki w warszawie?
gdzie?

czyżby jakiś nowy nabytek?? :shock:

jeszcze nie, zastanawiam się na zapas

[stysiek]

a moja duma i ego motocyklowe dzisiaj ucierpiało

przy prędkości prawie zerowej (skrzyżowanie), przy skręconym kole musiałem zachamować (Insignia jechała szybko), i niestety bach, moto na ziemi :-)

udowodnił mi że z 200kg nie da się wygrać...

prócz dumy nic nikomu się nie stało,

[loponez]

prócz dumy nic nikomu się nie stało

I to najważniejsze. Każdy kiedyś musi wyglebić.
Motocykliści w naturze dziela się na dwie kategorie:
1 Ci co leżeli
2 Ci co będą leżeć

[arturas03]

1 Ci co leżeli
2 Ci co będą leżeć

Dokładnie, ja należę do tych pierwszych.

[szkoda]

prócz dumy nic nikomu się nie stało

uff, ulżyło mi
znam takich co twierdzą, że jeżdżą tak żeby się nie przewrócić, no ale to krótko mówiąc debile.

[ Dodano: Czw 01 Wrz, 11 18:18 ]

1 Ci co leżeli
2 Ci co będą leżeć

chciałbym wierzyć, że przez moje małe przygody mam "zaliczone", ale niestety nie wydaje mi się...

[loponez]

jeżdżą tak żeby się nie przewrócić

Ja też tak mówię
A parę razy już wyglebiłem.

Lepiej dobrze pierdo....ąć niż ch...wo jeździć!